piątek, 20 lipca 2012

3

Zaraz po przebudzeniu poczułam wielkie pragnienie i ból głowy. A oznaczało to mianowicie jedno : KAC. Szybko wybiegłam z pokoju i udałam się w kierunku wielkiej kuchni. Sięgnęłam do szafki z lekami po aspirynę. nalałam wody do szklanki i szybko ją rozpuściłam. Po chwili już ją wypiłam i sięgałam po wielka butelkę Coli.
- Cola podobno na kaca najlepsza - szepnęłam do siebie pijąc ja powoli.
- Moja głowa ! - usłyszałam po chwili krzyk mojej przyjaciółki, która szła w moim kierunku trzymając się za ów miejsce. Podałam jej więc aspirynę, kubek z woda i druga cole. Ta tylko uśmiechnęła do mnie miło i zażyła "leki".
20minut później
- April ! No ile można oglądać te głupie bajki - spytałam się mojej przyjaciółki, na co ona machnęła ręką i dalej oglądała "Kopciuszka". Ja w odpowiedzi na jej zachowanie prychnęłam, a następnie ruszyłam ku mojemu pokojowi z którego wydobywał się ćwiergot ptaków, czyli powiadomienie o nowej wiadomości.
"Spotkajmy się dzisiaj o 8PM w parku na przeciw MilkShake City. xx N :)"
Ja szybko to potwierdziłam spoglądając na wielki zegar nad moim łóżkiem. Wskazywał on godzine 4PM. Czyli mam jeszcze 4h. Pomyślałam schodząc na dół ku blondwłosej, która nadal była zapatrzona w bajkę.
- Idę na randkę - powiedziałam spokojnie - na 8PM - ona zaczęł się odwracać z poker fejsem - czyli za 4h - dodałm szybko ona tylko patrzyła na mnie - Z NIALLER'EM !! - dodałam z krzykiem. Ona szybko wstała i rzuciła się na mnie z wielkim uśmiechem.
- No to czas zrobić cię na bóstwo - dodała z chytrym uśmiechem.
Szybko pobiegłyśmy do mojego pokoju, kierując się ku szafie. Zaczełyśmy wyrzucać z niej ubrania, szukając tym samym odpowiednich na randkę. Zgodnie stwierdziłyśmy, że ma być elegancko a zarazem na luzie. Gdy już znalazłyśmy odpowiedni komplet czyli : krótkie spodenki z flagą UK na jednej nogawce, białą bokserkę, granatową marynarke a do tego czerwone Conversy, wziełyśmy się za układanie włosów ( stanęło na kłosie na prawą stronę ) i malowanie które polegało na podkręceniu rzęs maskarą. Gdy spojrzałam na zegarek w telefonie, wskazywał on 7.30PM. Szybko więc schowałam niezbędne rzeczy do gładkiej czerwonej torebki, wraz z April wyszłyśmy z domu, gdy byłam już niedaleko miejsca spotkanie, pożegnałyśmy się i udałyśmy w odpowiednich kierunkach. Kiedy weszłam do parku ujrzałam kartkę przyklejoną do słupu była na niej strzałka w prawą strone. Szybko ją odkleiłam i ruszyłam ku tamtej stronie, po 5minutach drogi ujrzałam kolejną kartkę ze strzałką. I tak szłam za tymi strzałkami aż nie doszłam do łąki na, której były pochodznie ułorzone w taki sposó, iż tworzyły ścieszkę. Kierując się nią usłyszałam cicho grane pierwsze akordy "one thing" a po chwili usłyszałam słowa tej piosenki śpiewane przez Niall'a. Przyspieszyłam kroku, a gdy wyjrzałam zza drzewa, które zasłaniało mi widok, ujrzałam...

A oto rozdział 3 :)
Wiem troche krótki, no ale cóż tak wyszło
Czekam na komentarze z opiniami na jego temat
xx A

niedziela, 8 lipca 2012

2

Wchodząc na hale stadionu, w którym odbywał się koncert, poczułam wibracje w torbie. Szybko wyjełam mój telefon.
"1 nieodebrana wiadomość sms od: 689654097 ( numer wymyślony ) " po chwili ją odtworzyłam i odczytałam " hej tu Niall :) możemy się spotkać po koncercie? ". Moje oczy otworzyły się szerzej z zaskoczenia iż to nie był sen. To co zdarzyło się wczoraj było prawdą! Szybko na nią odpisałam " z chęcią :) napisz kiedy i gdzie a z pewnością przyjdę :) xx Eli :) ". Nie czekałam już na odpowiedź tylko od razu udałam się z April na nasze miejsca w 1 rzędzie.
- To już za chwilę! Zobaczymy One Direction !! - krzyczała podniecona blondynka. Strasznie się cieszyła na ten koncert. Zresztą jak każda Directioner.
- No wiem ! Też się nie mogę doczekać!! - odpowiedziałm jej także wrzeszcząc. Było strasznie głośno.
Już po kilku chwilach można było usłyszeć pierwsze takty What makes you beautiful. Kocham tą piosenkę! Chłopcy rozbiegli się po scenie i zaczeli śpiewać. Tak się złożyło, że przed nami był Niall. Jaki on jest cudowny ! :). Gdy śpiewali refren zauważł mnie i uśmiechnął się uroczo. Następną piosenką było One thing, a poniej Gotta Be You, More than This, Up All Night, I Wish, Tell Me A Lie, Taken, I Want, Moments, Stole My Heart, Everything About You, Save You Tonight, a na koniec Same Mistakes. Każda z tych piossenek była wykonana niesamowicie!! Chłopcy oczywiście wykonali covery różnych piosenek. Po koncercie zauważyłam, że Niall mi odpisał " 20, Loud Street przy klubie Dark xx Niall ". Po chwili spojrzałm na zegarek 18, westchnęłm cicho i odpisałam " Mogę iść z przyjaciółką? ". Poszłam za April do samochodu jej taty i otrzymałam wiadomość " dobrze podajcie tylko swoje nazwiska a dopisze was do listy gości " szybko mu odpisałam i schowałam telefon do torby.
- April szykujemy się na impreze ! - szepnęłam jej do ucho na co odpowiedziała mi wielkim uśmiechem już po chwili byłyśmu u mnie z rzeczami na impreze.
I zaczął się wir przyszykowań na impreze. Uwinęłyśmy się w 1h co było nieznaczne z cudem, chwile oglądałyśmy telewizję czekając na TAXI i wyszłyśmy.
Gdy byłyśmy pod klubem zauważyłyśmy długą kolejkę, szybko przepchnęłyśmy się na przód, podałyśmy swoje nazwiska i weszłyśmy do środka eleganckiego klubu pełnego różnych gwiazd.
- Jak? - spytała moja przyjaciółka niedowierzając w to gdzie się znajdujemy.
- Mam swoje sposoby - powiedziałam z uśmiechając się na widok idącego w moją stronę Niallera.
- Cześć - powiedział zachrypniętym głosem odpowiadając na uśmiech.
- Hej - odpowiedziałm - Poznaj moją przyjaciółkę April, Ap poznaj Nialla - przedstawiłam ich sobie. Blondynce o mało oczy nie wyszły na widok Irlandczyka.
- Witaj April - powiedział z przyjaznym uśmiechem ona tylko mu pomachała nadal niedowierzając - Pozwolicie, że was porwę? - spytał po chwili namysłu.
- Spoko - odpowiedziałm krótko biorąc dziewczyne za ręke i idąc za blondynem.
Kilka chwil później stałyśmy przed resztą członków zespołu.
- Chłopaki poznajcie Elizabeth - powiedział z uśmiechem patrząc na nich, oni tylko się krótko zaśmiali i uśmiechli do mnie - a oto jej przyjaciółka April - w tej chwili dostrzegłam jak Harremu zaświeciły się oczy " Chyba coś z tego będzie " pomyślałam po chwili - a oto Liam, Louis, Zayn i Harry - dodał wskazując na odpowiednie osoby.
- Cześć chłopcy - powiedziałyśmy wspólnie z April.
Już po chwili gdy podaliśmy sobie ręce w geście powitalnym Harry wyciągnął Ap na parkiet. Ja tylko się uśmiechnęłam wiedząc o tym, że blondynka się w nim potajemnie podkochuje.
- Można prosić ? - spytał mnie blondyn o irlandzkim akcencie.
- Z chęcią - powiedziałam podając mu dłoń i kierując sie ku tłumu roztańczonych ludzi.
Po kilku godzinach szalonego tańca, udaliśmy się do baru ku czemuś do picia.
- Czego chcesz się napić ? - spytał Niall.
- Po proszę... hmm... teqile z limonką i lodem - powiedziałam z uśmiechem. Chłopak przywołał barmana gestem ręki.
- 2 teqile z limonką i lodem prosze - powiedział szybko patrząc na mężczyznę, ten tylko przytakną i po chwili podał nam trunki.
- Dzięki - powiedziałam w kierunku blondyna popijając teqile.
- Nie ma za co - powiedział z uśmiechem.
Szybko spojrzałam na wyświetlacz telefonu 1 w nocy. Następnie przeniosłam wzrok na uśmiechniętego chłopaka i westchnęłam radośnie.
Po kilku godzinach picia i rozmawiania postanowiliśmy rozejść się do domów, wzięłam przyjaciółkę za rękę następnie pożegnałyśmy się z chłopakami przytulaskiem i ruszyłyśmy do mojego apartamentu, który dostałam od mamy na 16 urodziny. Pod pretekstem tego bym była dojrzalsza.

I oto 2 rozdział :) nie jest wspaniały ale jest
Przepraszam za błędy i za to, że krótki :P
Czekam na komentarze :)

sobota, 7 lipca 2012

1

Oczami Elizabeth
Następnego dnia
- DRYŃ!! DRYŃ!! - dzwonił mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz "April dzwoni", szybko podniosłam słuchawkę wiedząc o tym, że moja przyjaciółka jest strasznie niecierpliwa.
- Halo? - powiedziałam nadal sennym głosem.
- Cześć Lizi ! - powiedziała zawsze wesoła blondynka.
- Hey Ap... - powiedziałam powoli się rozbudzając.
- To ty jeszcze spałaś!? -powiedziała oburzona - Jest już 11! Czas wstawać ! - krzyknęła radośnie - Będę za 5minut ! - dodała po chwili i się rozłączyła.
"Ahh ta April ... ranny ptaszek" - pomyślałam sobie wstając z łóżka.
Szybko zbiegłam na dół, otworzyłam drzwi i długo nie musiałam czekać po kilku chwilach wbiegła moja przyjaciółka.
- To ty jeszcce nie gotowa? - spytała zaskoczone - no szybko, szybko! To już dzisiaj ! Koncert One Direction! - krzyczała uradowana blondynka.
- Wiem o tym. Daj mi 20minut i będę gotowa ! - krzyczałam wchodząc na górę, niedopuszczając do siebie tego, że wczorajsze zdarzenia to nie był sen.
Po około 20minutach przyszykowań do koncertu brązowowłosa zeszła po schodach chowając swój telefon do torebki.
- Jestem gotowa! - krzyknęłam wchodząc do kuchni, w której znajdowała się moja przyjaciółka - Wychodzimy? - spytałm biorąc do ręki jabłko.
- No oczywiście tylko zadzwonie po podwózkę - powiedziała wesoł jak nigdy April.
Po kilku minutach pod moim domem stanęła terenówka rodziców dziewczyny. W podskokach dotarłyśmy do niej i weszłyśmy do niej.
- Dzień Dobry proszę pana - powiedziałam do radzica przyjaciółki.
- Hej tato - dodała blondwłosa.
- Cześć dziewczynki. Jak tam u ciebie Eli?  - spytał.
- Jedźmy już tato ! - zaprotestowała April patrząc na ojca błagalnym wzrokiem. On na to tylko westchnął i ruszył w kierunku miejsca koncertu.

No i oto 1 rozdział :)
Przepraszam za błędy :P
komentujcie :)